niedziela, 27 stycznia 2013

Prolog


14.02 Wtorek
Kolejny dzień, który jestem zmuszona spędzić samotnie. Odkąd on wyjechał wszystko zaczęło się walić. Przestaliśmy się widywać. Nasi rodzice rozwiedli się. Musiałam wyprowadzić się z tatą do Nowego Jorku. Moja najlepsza przyjaciółka się do mnie nie odzywa bo podobno zaczęłam ją ignorować. Powoli zaczynam mieć tego wszystkiego dosyć. Ja już psychicznie nie wytrzymuję. A on? Najzwyczajniej w świecie to olewa - olewa mnie. Pierwszy raz od 16 lat zapomniał o moich urodzinach. W sumie może zajęty jest walentynkami? Właśnie. Na domiar złego mamy walentynki. Spędzam je w samotności mimo, że dostałam słowo od Cody’ego i Justina, że przyjdą do mnie i zrobimy sobie jakieś super kino. Nawet mój ojciec wyszedł na jakąś randkę i nie złożył mi życzeń. Odpływam w niepamięć. Kurwa. Jaka ja jestem żałosna. Siedzę sama w domu, w walentynki, w starym dresie i jego bluzie, obżerając się czekoladowymi lodami – jego ulubionymi. Dzwonek do drzwi odrywa mnie z moich przemyśleń. Powolnym krokiem zmierzam w stronę drzwi. Dzwonek daje ciągle o sobie znać co zaczyna mnie irytować.
-NO CHWILA! KLUCZ SIĘ ZACIĄŁ! TO ŻE BĘDZIESZ DZWONIĆ WCALE MI NIE POMOŻE A WRĘCZ POGORSZY SYTUACJĘ!
-Miley. Otrząśnij się! Nie krzycz proszę! Słyszymy jeszcze! – usłyszałam znajomy głos Cody’ego
-Przepraszam. – powiedziałam i dalej siłowałam się z kluczem wymyślając na niego pod nosem.
-Mils<czyt. Majls>. A próbowałaś kręcić w drugą stronę? – tym razem usłyszałam głos Justina.
-Bardzo śmieszne Jus<czyt.dżas> . Serio. To jest po prostu jakaś paranoja. Jakaś pierdolona klątwa. – nagle klucz przekręcił się a ja ciągle napierając ciałem na drzwi wpadłam w objęcia Codsa < czyt. Kodsa czy coś w tym stylu ;p> po czym wybuchnęliśmy gromkim śmiechem.
-Wchodźcie. –wskazałam chłopakom drzwi
-Słodko wyglądasz w tym dresie. – uśmiechnął się Jus a jak zwykle zarumieniłam się.
-Dobra nie czaruj mi tu Miley bo ona musi nam opowiedzieć o tej całej akcji z Louisem! – Cody przemówił a ja wiedziałam, że to mogą nie być najlepsze walentynki w moim życiu.


_______________________

No to lecimy z tematem. Nie wiem kiedy dodam pierwszy rozdział. Teraz mam już mobilizację żeby go wgl napisać.

PS. Bohaterowie dostępni po wejściu w zakładkę "I won't let you go"
Do napisania 

xoxo W. 

2 komentarze:

  1. hej! *.* świetny blog, naprawdę mi się podoba! :* wraz z przyjaciółką piszę opowiadania na --> http://always-back-for-you.blogspot.com/ serdecznie zapraszam do wbijania, czytania i komentowania! ♥ c;

    OdpowiedzUsuń